Trzeci bezbramkowy remis Chelsea Londyn z rzędu. Tym razem z Leicester City

Ofensywa Chelsea Londyn zawodzi na całej linii. Zachwyty z początku sezonu nad Alvaro Moratą ustąpiły miejsca otwartej krytyce coraz większej liczby kibiców The Blues. Hiszpanowi szczególnie dostało się na początku 2018 roku bo remisie 2-2 z Arsenalem w 22 kolejce Premier League. Jak podaje portal awangardafutbolu.pl, Morata miał doskonałe okazje by zagwarantować Chelsea zwycięstwo, jednakże sposób w jakie je marnował odbił się szerokim echem w całym piłkarskim świecie.

Następnie The Blues dwukrotnie remisowali bezbramkowo, najpierw w Pucharze FA z Norwich, a następnie w Carabao Cup z Arsenalem. Nieskuteczność ofensywy Chelsea coraz bardziej rzuca się w oczy. Był oto widać także w spotkaniu z Leicester City w ramach 23 kolejki spotkań ligi angielskiej. The Blues walczyli o utrzymanie pozycji wicelidera. Mecz przebiegał oczywiście pod dyktando Chelsea, która częściej utrzymywała się przy piłce i tworzyła więcej sytuacji bramkowych. W 33 minucie meczu boisko z urazem ścięgna podkolanowego musiał opuścić Cahill, którego czeka kilka tygodni przerwy. W jego miejsce wszedł Andreas Christensen.

Kolejne ataki Chelsea Londyn nie przynosiły rezultatów. Do bramki Schmeichela trafić nie mogli ani Morata, ani Eden Hazard. Antonio Conte postanowił więc desygnować do gry Pedro właśnie w miejsce Hazarda, oraz Williana w miejsce Fabregasa. Zmiany okazały się jednak nieskuteczne. Od 68 minuty meczu Chelsea grała na dodatek w przewadze. Za dwa głupie faule w przeciągu kilku minut usunięty został lewy obrońca Leicester City, Benjamin Chilwell.

Trener Leicester zareagował od razu ściągając Okazakiego i wstawiając Fuchsa. Tym samym, Lisy nastawiły się na trzymanie wyniku i strata jednego z piłkarzy nie zmieniła na boisku absolutnie nic. Chelsea w tym meczu oddała 17 strzałów, w tym siedem w światło bramki. Za każdym razem były to jednak strzały zbyt proste. Dodatkowo, świetnie między słupkami spisywał się duński bramkarz, Kasper Schmeichel.  W rezultacie Chelsea spada na trzecie miejsce w tabeli. Już w niedziele może jednak zostać wyprzedzona przez Liverpool, jeżeli The Reds pokonają Manchester City.

tomasz